Program naszej wymiany być bardzo napięty, ale organizatorzy zadbali o to, byśmy poznali choć najbliższe okolice Nǎsǎud – czyli pięknego regionu Transylwania. Ze względów organizacyjnych i czasowych nie wybieraliśmy się dalej niż na odległość ok. 200 km od Nǎsǎud.
Rumunia, jak wskazuje tytuł to przepiękna natura i niezwykle ciekawy kulturowo kraj. Mieliśmy okazję wybrać się w góry – zobaczyć przełęcz zwaną potocznie Wrotami Transylwanii. Odwiedziliśmy też kopalnie soli w Turdzie. Oczywiście wiedząc, że jedziemy do kopalni soli mieliśmy od razu skojarzenie z naszą Wieliczką, ale Kopalnia w Turdzie to połączenie tradycji z nowoczesnością. Wyższy poziom to muzeum kopalni soli – stare maszyny, konstrukcje, pomieszczenia – innymi słowy dowiedzieć się można, w jaki sposób w XVIII i XIX wydobywano sól. Na niższym poziomie kopalni znajduje się przepiękne jezioro, po którym można pływać łódką oraz super nowoczesny kompleks rekreacyjno – wypoczynkowy: boiska, bary, mini-golf. Futuryzm i nowoczesność, która naprawdę robi wrażenie. Inwestycja ta została sfinansowana ze środków Europejskich i przyciąga turystów nie tylko z Rumunii.
Mieliśmy tez możliwość odwiedzić słynny chyba na całym świecie wesoły cmentarz w Sapancie. Jest to miejsce wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Kolorowe drewniane epitafia i nagrobki wykonane są w podobnej formie,
a na nich widnieją opisane historie w sposób nietypowy, często zabawny opowiadający o życiu zmarłych, a często
w wesoły sposób o tym, jak z życiem się rozstali.
Unikalne kolorowe, drewniane nagrobki, na których wyrzeźbione są scenki z życia pochowanych tam mieszkańców wioski, często opatrzone dowcipnymi wierszykami mówiącymi o zmarłych lub przyczynach, z powodu których rozstali się
z życiem. Nasi rumuńscy koledzy byli naszymi przewodnikami i tłumaczami.
Zobaczyliśmy mały kawałek tego przepięknego kraju i regionu, a to zachęca nas bardzo, by zobaczyć więcej, by jeszcze raz odwiedzić Rumunię i gościnną Transylwanię.
Klaudia, Oktawia, Julia, Paweł, Maciek, Kamil
|